Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
czyli w skrócie Hogwart.
Ta szkoła magii została założona ponad tysiąc lat temu, przez czwórkę najpotężniejszych czarodziejów tamtych czasów - Godryka Gryffindora, Helgę Hufflepuff, Rowenę Ravenclaw i Salazara Slytherina. Jak w większości szkół magii, do Hogwartu uczęszczają uczniowie w wieku od jedenastu do siedemnastu lat. Każdy z nowych uczniów jest przydzielany do jednego z czterech domów - Gryffindoru, Hufflepuffu, Ravenclawu lub Slytherinu, które swe nazwy zawdzięczają nazwiskom założycieli.
Hogwart mieści się na terenie Anglii, nikt nie wie gdzie dokładnie.
Gryffindor || Hufflepuff || Ravenclaw || Slytherin
Ta szkoła magii została założona ponad tysiąc lat temu, przez czwórkę najpotężniejszych czarodziejów tamtych czasów - Godryka Gryffindora, Helgę Hufflepuff, Rowenę Ravenclaw i Salazara Slytherina. Jak w większości szkół magii, do Hogwartu uczęszczają uczniowie w wieku od jedenastu do siedemnastu lat. Każdy z nowych uczniów jest przydzielany do jednego z czterech domów - Gryffindoru, Hufflepuffu, Ravenclawu lub Slytherinu, które swe nazwy zawdzięczają nazwiskom założycieli.
Hogwart mieści się na terenie Anglii, nikt nie wie gdzie dokładnie.
Gryffindor || Hufflepuff || Ravenclaw || Slytherin
Akademia Magii Agua de Vida im. Luisa Moyi
czyli w skrócie... AMAdV. Albo Agua de Vida.
Ta szkoła magii również została założona przed tysiącem laty, gdy kościół rozpoczął zaciekłą walkę z czarodziejami. Założycielem był hiszpański szlachcic, który jeden ze swoich zamków zaczarował tak, by tylko czarodzieje mogli go zobaczyć. Jak w zdecydowanej większości szkół, i w Agua de Vida uczniowie mają od jedenastu do siedemnastu lat. Każdy uczeń jest przydzielany do jednego z pięciu domów - Dragonusa, Sirenady, Gryffina, Fenixusa lub Sphinksona, które swe nazwy zawdzięczają od starożytnych istot magicznych.
Agua de Vida mieści się na terenie Hiszpanii, najprawdopodobniej niedaleko Madrytu.
Dragonus || Sirenada || Gryffin || Fenixus || Sphinkson
I teraz znów zadźwięczało mi w głowie pewne hiszpańskie słowo, które ostatnio kojarzy mi się ze zbyt wieloma rzeczami: "matar", czyli zabić. Bo normalnie mam ochotę cię rozszarpać za to, że opisałaś hiszpańską szkołę. Po skończeniu obecnego fika chciałam to właśnie zrobić, cieszyć się, jaka to ja oryginalna, a ty co! Ale.. no... wybaczę, w sumie to powinnam się cieszyć, że nie tylko mi chodzi Hiszpania i inkwizycja po głowie :D
OdpowiedzUsuńI jeszcze piosenka Chada (<3) i jego ukochanej w tle. Aczkolwiek ja wolę Chada z zespołem, zwłaszcza, że jeden z nich dzisiaj ma urodziny ^^.
O, jeszcze Kelly! O, to super, super :) Ja za to w wolnej chwili (oby jak najszybciej!) przeczytam ten wytwór twojej klawiatury :)
A ja ci powiem, że zdecydowałam się na Hiszpanię, bo kocham kraj i kulturę! Języka się uczę od trzech lat, więc akurat wiem, co znaczy matar :D
UsuńTeż Chada lubię z zespołem, ale ta piosenka mi jakoś pasowała tutaj :)
I mam nadzieję, że zaraz wstawię kolejny rozdział, bo się zacięłam i ani wte, ani wewte :c